Cześć skarby! <3
Te z Was, które zaglądają na mojego fanpage'a na facebooku zapewne widziały tajemnicze zdjęcie, zapowiadające dzisiejszą notkę. A wyglądało ono dokładnie TAK:
Dziewczyny, jeżeli jeszcze nie zaglądałyście na mojego Facebooka, zapraszam tutaj: KLIK!
Znajdziecie tu dużo więcej, niż na samym blogu, w ten sposób też chcę Wam umilić czas oczekiwania na notki, zapraszam serdecznie! <3
Dzisiaj, wbrew mojemu zagadkowemu zdjęciu, nie opowiem Wam o niesamowitych właściwościach bitej śmietanki, o nie, aż taka odkrywcza nie jestem, żeby bitą nakładać na włosy (ej, a może...? xD)
Opowieść dzisiejsza dotyczy musu głęboko nawilżającego firmy Pantene. Zapraszam! :)
Mus Pantene Deep Moisture Souffle to nic innego jak odżywka bez spłukiwania. Jej zadaniem jest chronić włosy, a szczególnie końcówki przed utratą wody i utrzymywać optymalny poziom nawilżenia naszych kłaczków. Kupiłam ją, gdyż lato było dość ciepłe, a moje włosy przypominają w tym czasie siano, takie tydzień temu skoszone. Nakładać ją można zarówno na mokre, jak i suche włosy. Ja osobiście nakładam mus, gdy mam wilgotne włosy, nie przepadam smarować czymkolwiek włosów "na sucho". W opakowaniu mieści się 150 ml produktu.
Aplikator wygląda jak rodem z bitej śmietany- i w zasadzie niczym się nie różnią. Jeżeli ktoś lubi bawić się bitą, dozowanie produktu nie powinno być problematyczne, a wręcz staje się zabawne :) Oczywiście dzióbek chroniony jest półprzezroczystą zatyczką, utrzymaną jak reszta opakowania w złotej kolorystyce.
Po przyciśnięciu magicznego aplikatorka, wyskakuje nam taki właśnie biały mus. Jego konsystencja jest bajecznie kremowa (uwielbiam ją!), całkiem, jakbyśmy używały kremu do tortów. Produkt, co najlepsze, nie jest w ogóle lepiący, ani włosy, ani dłonie po nałożeniu go nie kleją się (o ile nie przesadzimy z ilością). Jeśli chodzi o walory zapachowe, kojarzy mi się z profesjonalnym salonem fryzjerskim, jest bardzo przyjemny :)
Używam tego złotka od ok. miesiąca w nadziei, że wesprze mnie w procesie pielęgnacji włosów. Chcę wreszcie pozbyć się siana, więc oprócz olejowania próbuję, czego się da. Powiem Wam, że zauważam efekty, moje włosy są przyjemnie gładkie, końcówki nie wyglądają jak słoma, a efekt właśnie tak zdrowo wyglądających włosów utrzymuje się przez 3-4 dni (czy wytrwa dłużej- nie wiem, bo myję włosy właśnie co 3-4 dni). Podsumowując:
WADY:
- Czasami ciężko zdjąć zatyczkę
- Zdarza się, że z opakowania wyciśnie się zbyt duża ilość produktu, co uważam za marnotrawienie dobra.
- Gdy nałożymy za dużo musu, włosy lekko się sklejają.
ZALETY:
- Przyjemny zapach
- Widoczny efekt, utrzymujący się 3-4 dni
- Wydajność
- Przyjemna konsystencja produktu
- Łatwy do nakładania na mokro i na sucho
CENA:
- Ok. 15-19zł/ 150 ml
A Wy, korzystałyście już może z tego dobrodziejstwa, a może macie zamiar? Piszcie, czekam na Wasze opinie :)
PS.
Byłam dwa dni temu na zakupach z mamą. Chociaż wrzesień bez wypłaty zapowiadał się szaro, ponuro i bezzakupowo, ta poratowała mnie nowymi kosmetycznymi nabytkami. Poniżej zamieszczę ich zdjęcie, a Waszym zadaniem domowym będzie przemyślenie, o którym z nich mam napisać, jako pierwszym. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
no bita śmietana jak nic :D
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy ;) Ja też nie nakładam takich kosmetyków na suche włosy ;)
OdpowiedzUsuńPantene to kosmetyki nie dla mnie ;./
OdpowiedzUsuńMinusy są w sumie takie drobne :) bez kitu jak bita smietana!
OdpowiedzUsuńNie umiem używać pianki do włosów, zwykle przegnę z ilością. A w sumie odpowiednio użyta może podkreślić skręt włosów :)
OdpowiedzUsuńPeeling Sorayi też niedawno kupiłam :)
Nie lubię tego typu produktów do włosów.
OdpowiedzUsuńUwaga, pora na idealnie podsumowujący tę notkę komentarz:
OdpowiedzUsuń... żryć XD
_________________
Jakby coś, to link do oleju pod notką jest :)
PS. Wiedźmo mała, jeszcze na dodatek mam jadalną bitą śmietanę w lodówce! A jestem na diecie!
OdpowiedzUsuńMusiałaś?! :<
Żebyś się nie zdziwiła! Ostatnio ważyłam się i dobiłam do 58 kilo :o Zmartwiłam się porządnie, kiedy założyłam tą luźną od cyców w dół koszulę i opinała mi bebech, poza tym koszulki mi się podciągają do góry :D:D Wtedy stwierdziłam, że tak być nie może :D
OdpowiedzUsuńI... postanowiłam pojeździć na rowerku. Następnego dnia lało od rana do wieczora. Taki uj!:D
lubię tą maseczkę z Perfecty :)
OdpowiedzUsuńefekt utrzymuje się 3- 4 dni ? kto by wytrzymał nie myć włosów aż 3-4 dni ?
OdpowiedzUsuńDzisiaj kupiłam ten musik trafiłam na promocje i musiałam się skusić (6zł) jeszcze nie wypróbowałam ale dam znać jak mi się spodobała ta bita śmietana :D zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuń