poniedziałek, 7 października 2013

Czerwony jak cegła, czyli lakier Hean Colour Obsession Red

Hej słoneczka :)

Cóż, drugi tydzień na uczelni się rozpoczął. Ogarnianie, rozumienie tego miejsca to dla mnie istny koszmar, no ale jakoś daję radę :) Trzymajcie kciuki, aby było tak, jak dotychczas, to jeszcze jakoś przeżyję- oby nie było gorzej. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o maleństwie, które już Wam pokazywałam, mianowicie o lakierku Hean Colour Obsession w kolorze czerwonym:

Tak, już na pewno go kojarzycie :) To słodkie maleństwo pozytywnie zaskakuje! Jego największą zagadką jest w zasadzie kolor, jaki prezentuje na zdjęciach- tu wyraźnie widać, że nasz koleżka wpada w pomarańcz, jednak na paznokciach wcale tak nie jest :) Zobaczcie same:
Tu wyraźnie widać, że lakier jest jaskrawo czerwony! Pędzelek jest idealny- nie za długi i nie za gruby, Bardzo dobrze rozprowadza się nim lakier nawet po kilku nałożonych warstwach- nie zostawia śladów, dociera gdzie trzeba, to zdecydowanie jego wielki plus.
 Lakier posiada kremowe wykończenie. W zasadzie jedna, grubsza warstwa w zupełności wystarcza, aby pokryć płytkę paznokcia intensywnym kolorem, bez przebić spod spodu. Nie smuży, nie bąbelkuje, nie rozlewa się- jego konsystencja jest świetna i taka pozostaje nawet, jeżeli lakier przez dłuższą chwilę pozostaje otwarty. Schnięcie? MEGA! Po niecałej minucie pierwsza warstwa (na zdjęciach mam dwie) była już sucha i gotowa na przyjęcie kolejnej dawki. Jeśli chodzi o odbarwianie płytki paznokcia, mogę zagwarantować, że jeżeli użyjecie jakiejś bazy nic się Wam nie stanie, płytka pozostanie nienaruszona :)
WADY:
- nie zauważyłam jak dotychczas


ZALETY:
+ Mocny, intensywny kolor
+ Bardzo dobry pędzelek, sprawdza się bardzo dobrze
+ Dobre krycie już po pierwszej, grubszej warstwie
+ Bardzo dobrze się zmywa
+ Bardzo szybko schnie
+ Nie smuży, nie bąbelkuje i nie rozlewa się
+ Nie zmienia konsystencji podczas malowania

CENA:
ok 5 zł/7 ml- jak dla mnie bardzo dobrze

Miałyście może lakiery z Hean? Jak u Was się spisują? Piszcie, czekam na Wasze komentarze :) Tymczasem idę się relaksować przy lampce wina, czekając na to, co przyniesie jutro :) Buziaki! 


10 komentarzy:

  1. szkoda, że jednak nie wpada w pomarańcz. Ochrzciłabym go wtedy 'tabasco' :P tymczasem proponuję nazwę 'krawawa Mary' :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor interesujący z racji oranżowych tonów widziałabym go bardziej na lato. Mam słaby dostęp do tej marki, posiadam jedynie ich paletki cieni które są naprawdę dobre.

    OdpowiedzUsuń
  3. faktycznie,do cegły dośc podobny,choć za mną nie przemawia.. wolę krwista czerwień ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. OOOO! Fajny jest :) Buziaki, zapraszam na nową notkę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie nasycone kolorki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy nie widziałam takiego lakieru (tej marki), cena i kolor kusi ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba nawet tak! :D Jak Ty to robisz? Ja już mam odprysk o szerokości końcówki paznokcia, a mam krótkie :( Z malowaniem zaś sprawa wygląda dość lajtowo :D.
    _______

    Ale co Ty tu pokazujesz, huhu! Chciałabym mieć szminkę w takim kolorze :D Na pazurach już niekoniecznie, nie przepadam za lakierami w odcieniach orange i spółka, chyba że akurat maluję dziób w pingwinkowym zdobieniu :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej ;) Mogę liczyć na obserwowanie ? bardzo mi na tym zależy :) Oczywiście ja już obserwuje ;)
    + Kolorek wyśmienity ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za Twój czas i chęć przeczytania moich notek :)
Każdy komentarz sprawia mi wiele radości i z pewnością nad każdym z nich przystanę, uśmiechnę się i radośnie odpowiem :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...