Uch, co za dzień^^ Rozszalałam się, za pomocą przepisu Berciucha zrobiłam kolację- makaron z dodatkiem smażonego tuńczyka z cebulką, czosnkiem i śmietaną, pychota! Co u mnie poza tym? Sesja, sesja kochane ;) I do przodu! Zanim jednak przejdę do naszego dzisiejszego gościa, muszę się pochwalić, że wróciłam do mojego ukochanego koloru włosów- Granatowa czerń <3.
Dobra, nie owijając, dzisiaj chciałam Wam przedstawić szokujący produkt Garniera. Jest to żel do mycia twarzy ze szczoteczką peelingującą umieszczoną bezpośrednio jako część opakowania.
Cóż, przyznam szczerze, że zakupiłam go jakiś czas temu z czystej ciekawości, jak ta szczoteczka zadziała.. Dość dużo trąbili o niej w telewizji, plus, no, przyznacie, że wygląda na prawdę interesująco, a ja nie odpuszczam żadnej kosmetycznej nowince xD. Oto, co producent przedstawia nam na tylniej ulotce:
Jeśli mam być szczera nie zachwyciła mnie formuła tego kosmetyku. Bardzo ciężko wydobyć go na szczoteczkę, która w sumie jest bardzo przyjemna w użyciu. Łatwo jednak doprowadzić do tego, żeby żel dostał nam się do oka, a to nie jest przyjemne.WADY:
- Trudno wyciska się żel
- Produkt bardzo się ślizga, jeżeli mamy mokre ręce
- Bardzo słabo wydajny
ZALETY:
- Przyjemny zapach (niekoniecznie dla wszystkich, ale mnie się podoba)
- Bardzo delikatna szczoteczka
- Szczoteczka dobrze wyprofilowana
- Widać efekty po użyciu
CENA:
ok. 15 zł/ opakowanie- no... powiedzmy, że rozumiem cenę, bo.. Garnier to Garnier :P
Co Wy na to? Próbowałyście tego małego spryciarza? Czekam na komentarze :)
Brrr ta wydajnosc mi sie nie podoba ;pp
OdpowiedzUsuńmoja siostra go miała i bardzo chwaliła :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
miałam, ale efektów super nie było :)
OdpowiedzUsuńja nie stosuję tego typu produktów :)
OdpowiedzUsuńja również kupiłam ten produkt z ciekawości i szybko nakleiłam mu łatkę "jest to jest, nie ma to nie ma", czyli krótko mówiąc - bez rewelacji ;)
OdpowiedzUsuńJa bym się na niego nie skusiła ;) Jakoś mnie nie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;)
kiedys chcialam go spróbowac ale byl duzy drozszy niz jak teraz npisałas, wiec nie wiem moze teraz sie skusze ;p
OdpowiedzUsuńa miałam na niego ochotę :D :D może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńTa szczoteczka jest jakaś przerażająca.Ja chyba podziekuję:D
OdpowiedzUsuńAle szczoteczki same w sobie bardzo lubię, są bardzo przydatne przy zmywaniu maseczek na przykład.
nie mialam go ;P
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim dużo dobrego i muszę go sobie w koncu zakupić :)
OdpowiedzUsuńNie zachęcają mnie produkty posiadające szczoteczkę. jakbym używała takiej szczotki to moja cera nie podziękowała by mi za to ;/
OdpowiedzUsuńA co to ja nie skomentowałam? Starość nie radość :P
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy tego cudaka :)
Kiedyś miałam go zakupić ale jak pytałam w sklepie o nim to powiedzieli mi abym odpuściła bo ta szczoteczka może podrażnić skórę ;d
OdpowiedzUsuńLove this post ! I actually translated it to read your posts !!
OdpowiedzUsuńLove your blog xx
http://thebeautifullust.blogspot.com
Próbowałam już tego produktu i zaraz po otwarciu byłam zdziwiona, że szczoteczka jest taka miękka:)
OdpowiedzUsuńmiałam z taką szczoteczką żel z Loreala
OdpowiedzUsuńdroższy, a myślę,że wiele się nie różnią
mogłabym wypróbować, bo ufam kosmetykom Garniera, mają świetne kremy i toniki :)
OdpowiedzUsuń